Sakrament małżeństwa / Ehe
Błogosławimy małżeństwa jednego mężczyzny i jednej kobiety, po umówieniu terminu i rezerwacji kościoła.
Jest możliwy „uroczysty” ślub, a także „cichy” w obecności niewielu osób, bez wystawnych wesel – jeśli taka forma lepiej odpowiadałaby nam (np. wdowcy, wiele lat po „cywilnym”, albo wspólnym zamieszkaniu, i inne możliwe)
- Przed ślubem należy przeprowadzić tzw. badanie kanoniczne – protokół przedmałżeński, by wykluczyć ewentualne przeszkody.
Prosimy, by dokonać tego na ok. 2 miesiące wcześniej. Trzeba umówić na to termin (gdyż trwa to ok. godziny)
W Niemczech należy również zawrzeć wcześniej małżeństwo cywilne (nie ma tzw. ślubów konkordatowych).
Do protokołu należy przynieść metrykę chrztu (nie starszą niż 6 miesięcy) i bierzmowania oraz (jeśli posiadamy) zaświadczenie o ukończeniu kursu przedmałżeńskiego, jak również dowód osobisty/paszport.
Inne dokumenty – zależą od sytuacji – poinformujemy o nich w rozmowie.
- Osoby, które mieszkają na terenie naszej Parafii, a chcą mieć ślub w Polsce (Włoszech, i gdziekolwiek za granicą) przygotowują wszelkie formalności na miejscu, oraz otrzymują tzw. licencję (Dimmisioriale) dla Proboszcza Parafii ślubu. Zawiera ona wszystko, co potrzeba (włącznie z zapowiedziami, itp.)
Ten dokument wydawany za granicę, musi przejść przez Kurię Biskupią w Mainz, oraz Kurię Biskupia na miejscu.
Z Księdzem Proboszczem (lub Wikariuszem) Parafii ślubu, ustalamy przebieg liturgii, kwestię spowiedzi przedślubnej – a także sprawy związane z cywilno – prawnymi skutkami małżeństwa (ślub konkordatowy)
Prosimy, by w takiej sytuacji zgłosić się, na około trzy miesiące przed planowanym ślubem.
NIE wydajemy żadnych pozwoleń na spisanie protokołu w Parafii ślubu, i tym podobnych! Prosimy, by uważać na takie sytuacje – także, gdy ksiądz w Polsce „oferuje” takie rozwiązanie (nie musi to wynikać z jego złej woli, ale np. z braku doświadczenia, czy zetknięcia się z takimi sprawami).
- „Najprościej” jest przygotować ślub panny i kawalera, którzy są zdrowi fizycznie i psychicznie, nie są krewnymi (do 4 stopnia w linii bocznej, czyli wspólnych dziadków), katolików, ochrzczonych i wybierzmowanych, bez dzieci „z innych związków”, bez wcześniejszych ślubów cywilnych z innymi osobami.
Jeżeli przy którymś z tych punktów pojawia się znak zapytania – należy zgłosić się możliwie wcześnie – nieraz przygotowanie małżeństwa może trwać dłużej.
- Szczególnie uwrażliwiamy na wcześniejsze śluby cywilne z innymi osobami (tzn. pani A, chce poślubić pana B, który wcześniej był żonaty cywilnie z panią C.), ewentualnie śluby w innych wyznaniach, religiach, itp. Niestety – to też wina duszpasterstwa – często w różnych kazaniach i rozmowach pomniejszało się ich znaczenie, nazywało „kontraktami cywilnymi”, mówiło, że nic nie znaczą... (choć przynajmniej od 1983 roku każdy ksiądz powinien mieć wiedzę przeciwną)
Najkrócej mówiąc: znaczą! Sytuacja taka musi być unormowana przez Kurię Biskupią, a w niektórych przypadkach nawet przez Stolicę Apostolską. Sam wyrok rozwodowy nie wystarcza! Może trwać to od miesiąca, niekiedy nawet do paru lat (w zależności od skomplikowania danej sytuacji)
Ze sprawiedliwości także chodzi o dopilnowanie obowiązków, wobec byłego współmałżonka/dzieci.
- O ile Kościół katolicki uznaje nierozerwalność małżeństwa, o tyle jest możliwe nieraz uznanie jego nieważności, ewentualnie procedura z przywileju pawłowego, bądź piotrowego (per favorem fidei). Osoby, których małżeństwo rozpadło się, nie ma szans na pojednanie, a chciałyby zbadać ważność małżeństwa (np. by zawrzeć małżeństwo sakramentalne), proszone są – o możliwie szybki (nie warto zwlekać) kontakt z Parafią, bądź Sądem Biskupim:
https://bistummainz.de/organisation/Offizialat/)
W Sądzie Biskupim w Mainz pracuje Ksiądz (jest Wiceoficjałem) posługujący się językiem polskim, stąd jest również możliwe – przynajmniej porozmawiać i uzyskać poradę po polsku.
Należy liczyć się ze stosunkowo długim czasem postępowania (stąd nie warto zwlekać z rozpoczęciem) – nie ze „złośliwości” Sądu, ale z faktu, że takich spraw przybywa.
W procesie o nieważność małżeństwa nie jest ważne, czy współmałżonek „zgadza się” z tym, czy nie – ale o zbadanie, czy małżeństwo było ważne – zgoda, czy jej brak mają małe znaczenie.
Oczywiście będziemy zapytani o dane współmałżonka – oraz poproszeni o znalezienie (w miarę możliwości) kontaktu do niego. Z uczciwości musi być poinformowany o postępowaniu oraz o jego wyniku – małżeństwo, które się rozpadło też dotyczy go.
W przypadku trudności ze znalezieniem kontaktu, bądź bezwzględną niechęcią drugiej strony do współpracy, jest droga wyjścia, jednak sprawa będzie trwać dłużej. Sąd Biskupi nie ma narzędzi przymusu bezpośredniego by „siłą doprowadzić” kogoś na rozprawę.
Warto jednak przekonać drugą stronę, że postępowanie również przynosi jej „korzyść” – niezależnie od tego, kto wystąpił do Sądu Biskupiego – po wyroku nieważności – obie strony są stanu wolnego.